Właśnie jestem w trakcie ogladania wiec nie mogę się jeszcze podzielić wrażeniami ale
zainteresowanym podaje link
http://www.vivandlarry.com/vivien-leigh/vivien-leigh-made-in-japan/
ciekawostką może być fakt że w miejsca związane z Vivien Leigh zabierze nas jej
prawnuczka Sophie Farrington.
Już zobaczyłam:)Bardzo podoba mi się sama idea tego dokumentu,prawnuczka udająca się w podróż sladami swej słynnej prababki.Plusem są też piękne zdjęcia archiwalne,wywiady z bliskimi którzy znali ją na codzień.Minusem natomiast jest na pewno fakt że film jest po japońsku ,lektor zagłusza czasami angielskie wypowiedzi,nie ma napisow ani też podpisów przy osobach biorących udział w filmie.Pomimo wszystko wiernym fanom Vivien Leigh gorąco polecam!