Bardzo lubię Coburna i Watson, Lombard i Stewarta uwielbiam, jednak ten film niezbyt mi się
podobał. Między głównymi bohaterami brakuje magii, przyciągania, czy jak kto woli chemii, a
przecież zgodnie z tytułem filmu, mają być dla siebie stworzeni. Można obejrzeć, ale jeśli ktoś nie
widział żadnej produkcji z Lombard lub Stewartem, to polecam zacząć od innych filmów.