Recenzja wyd. DVD filmu

Lady Hamilton (1941)
Alexander Korda
Laurence Olivier
Alan Mowbray

Patriotyczny romans

"Lady Hamilton" przez współczesnych widzów postrzegany jest jako melodramat, film biograficzny lub propagandowy. Tak naprawdę jest on po części każdym z nich. Twórca filmu Alexander Korda
"Lady Hamilton" przez współczesnych widzów postrzegany jest jako melodramat, film biograficzny lub propagandowy. Tak naprawdę jest on po części każdym z nich. Twórca filmu Alexander Korda chciał przede wszystkim stworzyć dzieło propagandowe. Z jednej strony zależało mu na podniesieniu na duchu rodaków (Alexander Korda był Węgrem, ale mieszkał i tworzył w Londynie, i to właśnie Anglię uważał za swój dom), którzy przystąpili do wojny z Niemcami. Chciał im pokazać, że kiedyś także żył dyktator podobny do Hitlera - Napoleon - który w końcu został pokonany. Poniósł klęskę, bo taki jest los wszystkich dyktatorów. Z drugiej strony chciał zmobilizować wtedy jeszcze neutralną Amerykę do opowiedzenia się po stronie Anglii. Wybrał w tym celu opartą na faktach, historię romansu Admirała Horacego Nelsona i Emmy, Lady Hamilton. Romansu, który swojego czasu wstrząsnął całą Anglią.

Jako odtwórców głównych ról Alexander Korda wybrał jedną z najsławniejszych wtedy par aktorskich - Olivierów - słynny duet, który tworzyli Vivien Leigh i Laurence Olivier. Para była wtedy bardzo popularna zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w USA (prasa amerykańska rozpisywała się na temat miłości Scarlett i Heatcliffa. Zarówno "Przeminęło z wiatrem", jak i "Wichrowe wzgórza" odniosły wielki sukces na całym świecie). Alexander Korda, wybierając ich do swojego filmu dokładnie wiedział, co robi. Historia Olivierów bardzo przypominała historię jego filmowych bohaterów. Ich romans także był głośno komentowany w całej Anglii i niektórzy porównywali go właśnie do związku Nelsona i Emmy. Co ciekawe, aktorów połączył Alexander Korda, zatrudniając ich do swojego filmu "Wyspa w płomieniach". To podczas pracy nad tym filmem para zakochała się w sobie. Miłość, pasja i namiętność łącząca aktorów okazała się tak wielka, że Laurence Olivier opuścił dla Vivien Leigh żonę i nowo narodzonego syna, a aktorka porzuciła dla niego męża i trzyletnią córkę. Przez kilka lat mieszkali razem - nadal pozostając w związkach małżeńskich. Pobrali się zaledwie tydzień przed rozpoczęciem zdjęć do filmu "Lady Hamilton".

Ich prywatne relacje mają odbicie w filmie - zwłaszcza w scenach miłosnych. Jest to na przykład bardzo widoczne podczas sceny, w której Emma i Nelson witają Nowy Rok, po czym Nelson zgodnie z planem ma wracać do Londynu, a Emma ma jechać z mężem do Egiptu. Kochankowie dochodzą jednak do wniosku, że nie są w stanie się rozstać i postanawiają wbrew wszystkim i wszystkiemu wrócić do Anglii. Razem "Umarłabym gdybyś mnie tu zostawił" łka Emma - w tej scenie nieomal niemożliwe jest rozróżnienie "prawdziwych Olivierów" od granych przez nich postaci. Należy nadmienić, że po zakończeniu pracy nad filmem Olivierowie wrócili do ogarniętej wojną Anglii - Laurence Olivier, aby wstąpić do armii, a Vivien Leigh, ponieważ nie wyobrażała sobie rozstania z mężem.

Vivien Leigh jako Emma Hamilton jest niesamowita. Piękna, urocza, błyskotliwa. W jakiejś części Emma przypomina Scarlett - jest równie niezłomna, ma silny charakter, ale ma też o wiele większe poczucie humoru i jest o wiele radośniejsza niż panna O'Hara. Niesprawiedliwe byłoby więc twierdzenie, że Vivien Leigh kolejny raz zagrała Scarlett O'Harę. Aktorka mogła tu zaprezentować swoją doskonałą znajomość języków - francuskiego i włoskiego.

Film zaczyna się w momencie, gdy w porcie Calais za kradzież zostaje aresztowana stara kobieta. Trafia do więzienia. Zapytana o nazwisko mówi: "Jestem Emma, Lady Hamilton", widząc niedowierzanie w oczach współwięźniarki, prosi o lustro. Widzimy w nim twarz starej, zmęczonej kobiety. "Znam tą twarz...patrzyła na mnie z dziesiątek luster. To muszę być ja" mówi z rezygnacją Emma. Potem zachęcona przez współtowarzyszkę niedoli zaczyna opowiadać historię swojego życia. "Moje życie zaczęło się tak naprawdę, gdy miałam 18 lat" mówi... i wtedy cofamy się w czasie i widzimy Vivien Leigh już bez charakteryzacji, taką, jaka była wtedy: młodą, urzekająco piękną. (Vivien Leigh była uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet świata i właśnie w tym filmie widać to najlepiej) Kontrast między starą a młodą Emmą robi niesamowite wrażenie.

Vivien Leigh swoją grą całkowicie przyćmiła grę męża. Oglądając ich razem na ekranie, widz może się przekonać, że może i Laurence Olivier był najlepszym aktorem teatralnym świata, ale jeżeli chodzi o grę w filmach to Vivien Leigh biła go na głowę.

Lady Hamilton był trzecim, ostatnim i zdecydowanie najlepszym filmem Olivierów. Warto go obejrzeć, aby zobaczyć jedną z najbardziej romantycznych scen w historii kina (scena w kawiarni). I aby zobaczyć, jak niesamowity duet tworzyła ta para - najsłynniejsza para aktorska Anglii.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones